sobota, 17 grudnia 2011

bywamy i przyjmujemy gości.

G&A powiedzieli, że zaczynaja sie starać na wiosnę. Bardzo dobrze.
Może z nimi będziemy wspólnie "celebrować" rodzicielstwo hehe. (tekst z telewizji śniadaniowej, a jakże)
Zobaczymy, bo jak na razie...
P.- zatwardziały kawaler, nie przyjdzie bo nagle w wieku 33 lat postanowił się zakochać i nie opuszcza swego gniazdka miłości.
M&K maja już dzieci, "odchowane", zerówka, przedszkole, moga już "bywać", ale... im się nie chce.
J z żoną  zapraszają.
Państwo M., mają dzidzię tak jak my, ale co to za atrakcja, jak przyjdą, to zaraz wyjdą, bo mały marudzi, ma porę stałą kąpania, co do minuty. Nie, nie przesadzją, kąpany był zawsze, bo jak go raz nie wykąpią to świat sie skończy, dziecko zapyzieje, kończyny mu odpadną, joł.
E&H pracują wciąż, mają własne firmy, dzieci jeszcze nie.
nie wnikam nawet, co u M&P, M, K.W, bo oni to poznikali, jak pojawiły sie dzieci...
.....
Sobotnie wieczory spędzam w dezabilu, na kanapie. Oglądając...

6 komentarzy:

  1. ja takie zjawiska obserwuję jakby z drugiej strony tzn my jesteśmy bezdzietni ale mamy znajomych którzy dzieciaczki mają i są wśród nich tacy którzy normalnie przyjmują gości i w gości chadzają mimo, że jedni też zawsze kąpią i kładą dzieci o jednej porze a są tacy którzy mają już dziecko przedszkolne lat 5 i oni tylko gości przyjmują bo twierdzą, że ze względu na "małą" nie ruszają się z własnego domu. To mnie trochę wkurza bo ja uznaję raczej wymianę raz my u Was raz Wy u nas a tu się nie da .... ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. My bywamy i przyjmujemy gości, chociaż to prawda nie tak często jak przed dzieckiem. Zauważyłam, że bezdzietni czasem zżymają się, że goście z dzieckiem opuszczają wcześniej imprezę, na zasadzie syty głodnego nie zrozumie... a przecież dziecko najzwyczajniej w piątkowy wieczór jest zmęczone, nudzi się bo nie ma innych dzieci, nikt z nim nie chce pogadać czy pobawić się. Więc jeśli bezdzietni zapraszają jedyną parę z dzieckiem bez obrazy powinni się przygotować, że ta wizyta może być krótsza bo impreza jest atrakcyjna tylko dla dorosłych... Staramy się unikać takich sytuacji, gdy wiemy że nasza pociecha będzie jedyna uprzedzamy o krótszym pobycie lub staramy się ją sprzedać dziadkom, nie zawsze się to udaje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sssuuuper, że u nas bywacie:D
    My zaczniemy również u Was:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do dzieciatych, to my mamy tylko jedną-nową;)(ze szkoły rodzenia), znajomą, dzieciatą- znaczy się znajomych, bo męża jej też liczymy:D Reszta bezdzietna:/ A przydałoby się, przydało;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też wpadnę chętnie, przyszłam za Z. :) U nas w gronie znajomych (jedna paczka od 15 lat składająca się z 6 par stałych + kilka singli) tylko my i jedna para ma dzieci. A jedna dalsza właśnie oczekuje. Niedzielny wieczór spędzam dziś na allegro w poszukiwaniu piżamki sensownej pasującej na moją córkę, która ma w pasie r, 68, a wzrost na 92 :/

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas różnie z tym bywa. Ja staram się zachować dla malej "codzienne rytuały" ale jak się nie wykąpie raz czy nawet ( o zgrozo!!! ;) ) dwa to nic jej nie będzie. ale niestety najczęściej bywamy na swojej kanapie :(

    OdpowiedzUsuń