czwartek, 3 listopada 2011

nie spinaj się tak mała...

Jak one to robią, że mają poprasowane i ugotowane jednocześnie?
U mnie te zjawiska w duecie występują niezmiernie rzadko.
A ugotować z dwóch dań, posprzątać i na spacer z dziećmi wyjść to już tercet egzotyczny.
..........................................................................................................
w domu syf, ale co tam...dzieci zadowolone i matka bez spięcia dupy.

6 komentarzy:

  1. I to najważniejsze! Ja tam ciągle się zastanawiam jak ONE to wszystko robią! ;0) Te wszystkie idealne matki ;0)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja narazie bez spięcia, ale juz niedługo utonę w morzu klocków, brudnych bodziaków i zasmarkanych chusteczek;) potem znowu się zepnę i tak w kółko...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tam też wolę na spacer niż do garów i sprzątania

    OdpowiedzUsuń
  4. Gotuję ok. 12.00, co dwa dni na dwa dni ;) Córka Pierwsza przez godzinę wtedy czeka na odcinek Peppy na Mini Mini, Córka Druga wisi mi na nogawce, względnie siedzi w chuście na plecach. Prasuję 2x w tyg. (częstsze uruchamianie żelazka nie jest eko ;) ) wieczorami.

    Odpowiedziała Matka zajebiście idealna ;) (Matka-Sanepid)

    OdpowiedzUsuń
  5. wiazania na plecach nie ogarniam niestety

    OdpowiedzUsuń
  6. To trzeba się nauczyć, bardzo ułatwia życie. CP plecowa od 9 m.ż. CDiNO od 4 ;)

    OdpowiedzUsuń