piątek, 4 listopada 2011

taki żarcik nieśmieszny

Zrobiłam oko i pazura, wystroiłam dzieci- jedno do wózka, drugie za rączkę...
Idę z wielka gracją po chodniku, słońce świeci hej!
...................................................................................
Wracamy już.
Mały nie chce iść, położył się na chodniku, leży i koniec. Mała się wkurwiła, drze się wniebogłosy, wygina się, zaraz z tego wózka wypadnie...
Jakaś pani, chyba przedwojenna: "oj niegrzeczne te pani dzieci, nie słuchają się."
a ja na to: "Ależ proszę pani, to nie moje dzieci są. Ja się nimi opiekuję tylko, niańką jestem, hellooołłł"

7 komentarzy:

  1. eeee nie śmieszy was? naprawdę

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie rozśmieszyło ale ja na razie nie mam dzieci więc może mam skrzywione poczucie humoru.

    Wpadłam od Elsy tak sobie przypadkiem. Cofnęłam się o parę notek i nasmarkałam sobie do śniadania. Zamierzam wpadać i cofać się dalej. Nie mam dzieci ale dobrze wiedzieć co mnie czeka w przyszłości :)))

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. spoko już się rozgościłam i przeczytałam wszystko od A do Zet ....
    W swojej sytuacji zabawnie piszesz :))) mnie to śmieszy ale faktycznie będąc od 2 lat w domu z dziećmi to raczej już Ci się pewnie uśmiech kończy ...

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieje, że sie nie skończy;)a jeszcze sie na wychowawczy wybrałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. no to będzie o czym czytać ;DDDD

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo śmieszy, ja będę mówić, że adoptowałam z Ukrainy, jak elton dżon

    OdpowiedzUsuń