poniedziałek, 27 lutego 2012

foch

Obudziła się. Jak na nią, to dość późno. Cała była "pognieciona", w śladach od poduszki...
Przyszedł do niej, uśmiechnął się, ucieszył się, że wstała. "Dzidzia, dzidzia", przytulił ją czule...
Dzidzia się skrzywiła i perfidnie, z całej siły przywaliła mu w twarz.
Skąd taki glutek, co jeszcze  roku nie skończył, umie takie rzeczy?
....................................................
"Jaka mać, taka nać"- skomentował tatuś

czwartek, 23 lutego 2012

pretensja day

Na moim cudownym, prorodzinnym osiedlu królują babcie. Od rana do późnego popołudnia niańczą dzieci córek i synowych. Matki do pracy, babcie na place zabaw!!!
Tylko mojej matki i teściowej brakuje. Matce przebaczyłam, teściowej nie.
Jak mnie tak krew zaleje w jakiś pretensja day, jak zobaczę przez okienko jak z tymi wnukami te babuszki przez kałuże przykładowo skaczą, to zaczynam wygarniać teściowej co o niej myślę. O egoizmie, spełnianiu się zawodowym kobiet na emeryturze, ciężkiej mej doli, braku pomocy i takie różne.
Naprodukuję się do tapety w korytarzu, albo kafelków w kiblu, tupnę trochę nóżką, jadu uleję na podłogę i przechodzi mi na jakiś czas.
(Na spotkaniach rodzinnych uśmiecham się słodko, kontempluję wzory na dywanie. Babcia L. cudowną babcią jest tak jak Słowacki wielkim poetą był)
..........................................
Mam mole w szafie. A te mole to nie byle jakie są, bo z Ziem Odzyskanych, jakieś poniemieckie, a może nawet przedwojenne z Kresów. Co do tej Jeleniej czy Zielonej Góry, a potem z niej, w jakimś futrze czy kożuchu, do teściowej mojej przyjechały i zadomowiły się. A z garderobą mego męża, po ślubie, trafiły do mnie!!! ( Taki posag, he he)
.........................................
A czasem jak mam taki pretensja day, a tu akurat zadzwoni teściowa, to syczę do męża:
"Podziękuj mamie, podziękuj, kurwa serdecznie"
"Eeee za co?"
"Za ten prezent cudowny- za mole!!!!!"
...................................
A co ja zrobię jak te vintage mole, moje vintage płaszcze pożrą?!?!?
Nie wystarczy mi, że teściową na blogu obsmaruję, ktoś ma jakieś sposoby?

wtorek, 21 lutego 2012

zaraz będzie marzec...

Przesilenie wiosenne objawiło się w postaci wągrów, kaszaków, worków i cieni pod oczami, ogólnego opuchnięcia, tłustych włosów, zarośniętych brwi wilkołaka, kłalów pod pachą i na kończynie dolnej, draski na pięcie - bleeee
Włosów nie myję, paznokci nie maluję, dzieci swoich nie lubię, na spacery z nimi nie chodzę, bo wieje...I wirusy z ziemi wyłążą.
....................
Możecie mnie utopić jak Marzankę. Popłynę Wisłą do morza. Chuj.
Oj, miało być - hej!