niedziela, 22 stycznia 2012

przerwa

Zapyziałam, zaśniedziałam i sczezłam na przepierdzianej kanapie...
Pudelek i Plotkara, Plotkara i Pudelek... Edziecko w przerwie, tak dla ściemy, że się niby dziećmi wciąż interesuję...

środa, 11 stycznia 2012

depresja czy przedwiośnie?

5 stycznia - nie lubię swojego życia...
6 stycznia - nienawidzę swojego życia, zresztą nieważne...
7 stycznia - nie lubię...
8 stycznia - jak wyżej, bo nie zjadł, tylko włożył ogórki kiszone, pokrojone w kostkę na przednie siedzenie swojego Porsche. Ogórki jeździły, sok z ogórków spływał na stół, kap, kap, kap na podłogę. Kurwa!
9 stycznia - chyba znudziło mi się...
10 stycznia - Pierdolę. Pożarł potwór spację, wydłubał paluszkiem tłustym z klawiatury i zagubił. Wyrzucił? Zjadł? Podarował siostrze żeby zjadła? Po spacji pozostał kikut, nie chce mi się w niego trafiać. Wydłubanie przecinka przebolałam, ale spacja!!?? Jak mam pisać bez spacji?!! Co?!!!!!
11 stycznia - na pewno znudziło mi się. Rodzicielstwa bliskości też można mieć dosyć, kontaktu skóra do skóry, ocierania, dotykania, ślinienia, pocenia się wspólnie w chuście. brrrr
..........
Jestem gorzka

poniedziałek, 9 stycznia 2012

idea

W towarzystwie powiedziałam, że córeczka jest awanturująca się. Od świtu do nocy zasadniczo, ale znalazłam na to sposób.
Tadaaannn. Uwaga!!!
Zrobię sobie nowe, może będzie grzeczniejsze, a ta pójdzie w naturalną odstawkę ... Zapadła krępująca cisza.
Jedna próbowała ratować sytuację śmiechem nerwowym, inne popatrzyły po sobie, bo same nie wiedziały czy żartuję, czy nie.
Jak tak, to sorry- żart niesmaczny, jak nie - to patolo i wyrodna jestem. I w ogóle ech i szkoda gadać...

A jak tak się zastanawiam, to pomysł nie jest znowu taki zły.
Córeczka paaaskudna, a ja zdesperowana jestem okrutnie.